środa, 18 kwietnia 2012

ciąg dalszy ...

(pamiętacie ) ... napisał w niedziele ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu ponieważ myślałam, że już w życiu się nie spotkamy, że on nigdy nie napisze a tu proszę. Złożyło się tak, że akurat w tygodniu ma przyjechać do miasta w którym mieszkam po odbiór samochodu i zaproponował spotkanie hmmm długo się nie zastanawiając zgodziłam się nie wiem dlaczego, ale po tak długim czasie znowu zapaliła się we mnie jakaś iskierka nie potrafię tego wytłumaczyć chyba nigdy w życiu nie pogodzę się z tym że nie jesteśmy razem ehhh czasami czuje się jakbym grała w jakimś cholernym filmie gdy wydaje mi się, że zaleczyłam jakoś rany w sercu w zaskakująco szybkim czasie stan sprzed zaleczenia powraca. Nikomu nie życzę takiego uczucia tego nie da się nawet opisać słowami ... !! teraz siedzę cały czas jak głupia i czekam na wiadomość, że jest ... tak wiem jestem beznadziejna... mam tylko nadzieję, że znowu mnie nie rozczaruje i jednak da znać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz